środa, 22 stycznia 2014

Ekspres do kawy i inne drobne przyjemności (czyt. zakupy)

Witam Was w środku tygodnia,
Chcę się dzisiaj pochwalic moim nowym nabytkiem – ekspresem do kawy.
Marzył mi się od dawna, bo jestem „kawoszem”, a kawa z mleczną pianką jest moją ulubioną. Myślałam o ekspresie z młynkiem ceramicznym, automatycznym spieniaczem do mleka itp., ale cena min 2,5 tyś. była zaporową.  Znowu poszłam na kompromis, chociaż Asia z Green Canoe, tak ostatnio pięknie pisała, że nie warto porzucać marzeń, tylko czekać cierpliwie, aż się spełnią, tzn. kupimy to, co naprawde chciałybyśmy. Ja jednak nie potrafię czekać, postanowiliśmy z mężem w sobotę, że kupimy ekspres i kupiliśmy - taki na jaki nas było stać. Jest to ekspres ciśnieniowy, na kawę zmieloną, ale też na saszetki (podobno bardzo wygodne, ale nie próbowałam jeszcze).  W przeciwieństwie do ekspresów „profesjonalnych” z młynkiem itp., łatwo i szybko się go czyści, co jest dużą zaletą.
A kawa jest naprawdę pyszna, wreszcie w domu mogę napić się ulubionego cappuccino.               

Inne zakupy którymi się muszę pochwalić to nabytki ze sklepu internetowego REDECOR . Ten sklep to moje nowe odkrycie, tzn. znałam go już wcześniej, ale nic nie kupowałam. Ostatnio zrobiłam sobie małe prezenty. Zakupiłam cukiernicę i mlecznik IB Laursen, o których marzyłam od dawna, dwa koszyczki Madame Stolz, które wpasują się idealnie w nową odsłonę mojej kuchni (poświąteczną, na razie mam tylko wizję i tkaninę na zasłonki i inne tekstylia), oraz tabliczkę „Let it snow”. Wydawałoby się, że ta tabliczka to trochę „musztarda po obiedzie”, ale wstrzeliłam się z nią idealnie. Wczoraj przyszła paczka, a dzisiaj rano wreszcie się u nas zabieliło i śnieg cały czas pada.  Nie, że jestem zwolennikiem zimy, wręcz przeciwnie, nie lubię zimna, chlapy, śliskich dróg itp., ale trochę białego puchu wygląda super (szczególnie przez okno ;). W paczce był też katalog Zima 2013-2014. Cudo!!!
Dzisiaj mam nieplanowany wolny dzień, bo Maksiu wczoraj z przedszkola przyszedł z lekką gorączką i dziś został w domu. Starsi chłopcy poszli na zajęcia do szkoły, więc mam czas na drobne przyjemności w ciągu dnia, takie jak kawka z mlekiem i blogowanie.
Zapraszam do mojej galerii:






Na jednym parapecie ciągle zima, a na drugim pierwsze oznaki wiosny :)
Zaczynam znosic do domu cebulki wszelkiego rodzaju, które uwielbiam.

Pozdrawiam Was serdecznie
Dorota

5 komentarzy:

  1. Ja jeszcze na studiach za stypendium naukowe kupiłam ekspres ciśnieniowy - byłam nim zachwycona chociaż teraz nie mam czasu na kawusie z niego. Nabytki cudne i wszystko będzie pięknie się prezentować u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja też myślę, że po okresie fascynacji ekspres będzie tylko gadżetem. Póki co cieszę się z niego jak dziecko.
      Pozdrawiam
      Dorota

      Usuń
  2. Wiesz że ja też dwa tygodnie temu kupiłam też sobie ekspres ciśnieniowy Krups, ten z reklamy telewizji z media expert z młynkiem .W całym domu unosi się zapach kawy ,uwielbiam to :) I muszę Ci powiedzieć ,że kupowaliśmy go chyba z 5 lat.Zawsze było coś ważniejszego ,zawsze coś w finansach nam wyskoczyło i tak się ciagle nasze marzenia o ekspresie odkładało i odkładało.Przez pare lat ciągle czytaliśmy opinie ,jaki wybrać ,na co trzeba zwracać uwagę itd.Ale tak jak Ty cieszę się jak dziecko , jak robie sobie capucino lub latte, bo takie przyjemności są bezcenne dla nas ,pozdrawiam Cię Dorotko cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za wizytę
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  4. Super poczyniłaś zakupy,a to ja z chęcią na tą kawę bym wpadła, jak ja marzę o ekspresie,bo ja z tych co tylko na kawach żyją :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń