znowu sporo czasu minęło, zanim coś pokazuję, ale po ostatnich wyróżnieniach czuję się mocno zmotywowana - mam nadzieję, że uda mi się zrealizować moje postanowienia.
Dziś post trochę zbierany, bo dużo się dzieje, zdjęcia pstrykam, a z pisaniem, no cóż ....
Po pierwsze udało mi się uszyć poszewki do pokoju syna i kupić lampkę na biurko (IKEA),
pokój cały czas dopieszczam i walczę z bałaganiarstwem syna
Teraz wygląda to tak:
Dla kontrastu kolorowy zawrót głowy w pokoju młodszych synów:
W ogrodzie pięknie kwitną azalie i inne wiosenne kwiatuszki. bardzo lubię swój ogród i cieszę się z każdej kwitnącej stokrotki. Praca w ogrodzie mnie odpręża ....
A na parapecie ogródek ziołowy, bardzo lubię zapach ziół i dużo też używam ich w kuchni, a oczywiście najlepiej smakują świeże zioła z własnego parapetu
Mieliśmy wczoraj rocznicę pierwszej komunii syna - taka mała rodzinna uroczystość.
Bardzo fajnie przeżyliśmy "duchowo" ten dzień, było odświętnie i uroczyście, a bez tej całej bieganiny i stresu związanego z przygotowaniami do przyjęcia z okazji Pierwszej Komunii Św.
Był uroczysty rodzinny obiad i długi spacer.
Poniżej niedzielne rozpieszczanie rodziny:
(Murzynek może nie wygląda za pięknie, ale smakuje wybornie)
(Babeczki z kremem i malinami)
i moje drobne przyjemności:
Dzisiaj Dzień Matki - więc życzę sobie i Wam Kochane Mamusie Wszystkiego NAJ ....,
Pozdrawiam
Dorota
P.S. Przepraszam, jeżeli zanudziłam Was tym nieco chaotycznym postem