Witam serdecznie,
Weekend minął jak zwykle za szybko, miałam duże plany, ale nie wszystko udało mi się zrealizować.
Nie wiem jak Wy, ale ja to prawie całą sobotę poświęcam na sprzątanie mojego domu.
Na tygodniu mam niewiele czasu na bieżące sprzątanie, robię tylko to co niezbędne, aby nie utonąć w bałaganie i chyba dlatego w sobotę mam tak wiele pracy (którą w zasadzie lubię). Obiecywałam sobie, że będę rozkładać sprzątanie na wszystkie dni tygodnia, tak, aby w sobotę mieć trochę czasu dla siebie, ale nic z tego nie wyszło. Jakoś tak mam, że na niedzielę musi być w całym domu błysk i tak chodzę sobie ze ścierą i odkurzaczem od rana do późnego popołudnia. Szukam pomysłu na optymalizację sprzątania :)
To tyle babskiego narzekania.
Teraz kolej na prezentację jednej z moich dwóch łazienek.
Jest ona duża i mogłaby pełnić rolę "pokoju kąpielowego", ale póki co jest tylko skromną łazienką, może kiedyś zafunduję sobie nieco więcej luksusu.
Znalazłam wiele inspiracji co do jej urządzenia, ale to chyba daleka przyszłość ....
Lubię tę łazienkę, bo jest jasna, ma duże okno i nawet żywe kwiaty w niej rosną. Jest urządzona raczej minimalistycznie, niewiele w niej dodatków (ze względów czysto praktycznych, ale też nie trafiłam na nic interesującego w rozsądnej cenie). Drobiazgi staram się mieć schowane w koszyczkach, co ułatwia sprzątanie i utrzymanie porządku.
Ale i tak przy trójce dzieci ciągle coś jest porozrzucane.
Poniżej kilka zdjęć, które udało mi się zrobić bezpośrednio po sobotnim sprzątaniu :), zanim pojawił się tajfun:
Jak zwykle, czekam na na podpowiedzi i sugestie, co w niej zmienić, aby była piękna i funkcjonalna.
Pozdrawiam
Dorota