środa, 24 grudnia 2014

Wesolych Świąt

Kochane,
z okazji tych najbardziej magicznych, bajkowych, ciepłych i rodzinnych
Świąt Bożego Narodzenia 
składam Wam najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności .....,
niech ten świąteczny czas będzie dla nas czasem wytchnienia, refleksji, czasem poświęconym rodzinie, bliskim, a także, abyśmy znalazły chwilę czasu dla siebie i wsłuchały się w swoje wnętrze, aby cała ta otoczka związana ze świętami nie przysłoniła nam tego, co najważniejsze:
 
BOŻEGO NARODZENIA
 
WESOŁYCH ŚWAT !
 
Dorota z rodziną
 
D

piątek, 19 grudnia 2014

Święta tuż, tuż ...

Witam Was serdecznie,

dzisiaj bardzo krótko, bo czasu niewiele. 
Święta tuż, tuż, a ja jestem z przygotowaniami w "przysłowiowym" lesie.
Mam nadzieję, że ze wszystkim zdążę, tym bardziej, że dzisiaj ostatni dzień jestem w pracy, a potem hulaj dusza ..... aż do Trzech Króli. 
Bardzo się cieszę na ten wolny czas, planuję spokojne przygotowania do świąt, a potem czas tylko z rodziną i mam nadzieję znaleźć chwilę dla siebie (ogromne zaległości książkowe mam :( )
Za bardzo nie mam co pokazywać, bo świątecznych dekoracji na razie jak na lekarstwo. Dekoracje to jest nagroda za ładnie posprzątany domek, a że domek nie posprzątany to i dekoracji nie ma!
Udało mi się tylko w zeszłą sobotę odgruzować pokoje chłopaków i wysprzątać na błysk sypialnię - tu w nagrodę dostałam delikatną dekorację, może dodam trochę jedliny i będzie dobrze.


 A taki obraz mam w sypialni - prezent na "wprowadziny" do nowego domu od teściów (podobno to taka tradycja). Chyba jak na dzisiejsze czasy  nie bardzo pasuje, a na pewno nie pasuje do mojego stylu, ale jakoś tak nie mam sumienia go zdjąć i tak wisi sobie Święta Rodzina czuwając nad naszą rodziną  (kolory na zdjęciu bardzo przekłamane)  .....
Akurat na okres Bożego Narodzenia może być ;) 



i tamtegoroczne podusie świąteczne - moje pierwsze transfery:




Jeszcze raz kocyki i podusie z B. w docelowych miejscach



I jeszcze podziękowania dla kochanej Dorotki z Zielonkowego Domku

Dorotko jesteś niesamowita. Wracam z pracy, w skrzynce awizo - paczka, w głowie pustka, przecież niczego nie zamawiałam. Odbieram na poczcie , a tu taka niespodzianka od Ciebie. Nie wiem jak zdobyłaś mój adres, ale jestem bardzo mile zaskoczona, przemiła niespodzianka - za kartkę z życzeniami dziękuję, a paczuszkę zgodnie z poleceniem otworzę w Wigilię, chociaż ciekawość mnie zżera  (na dowód zdjęcie nie otwieranej paczuszki - pieknie zapakowanej). Jeszcze raz serdecznie dziękuję, dla takich chwil warto żyć  i blogować :)




Pozdrawiam Was serdecznie w ten przedświąteczny czas
Dorota J.


sobota, 13 grudnia 2014

Drugi tydzień adwentu i wygrana w Candy!

Witam Was serdecznie,
Dzisiejszy post to głównie potrzeba podzielenia się swoją radością:
Wygrałam Candy u Ani z zielonego domku - wspaniałą chustę na jesienno-zimowe wieczory. Jest piękna, mięciutka, cieplutka i w pięknych kolorach. Dziękuję Ci Aniu raz jeszcze.
Dodatkowo wspaniała Kobietka przysłała mi liczne niespodzianki w wielkiej paczce - wszystko pięknie zapakowane (jednak tak szybko rozpakowywałam z udziałem moich małych pomocników, że nie zdążyłam sfotografować :))
Dostałam wspaniałą puszeczkę na świąteczne wypieki, serduszko na choinkę, herbatę, cukier kandyzowany, słodkości ..... -  przemiła niespodzianka mikołajkowa.

A zresztą zobaczcie same:










 A skoro już piszę, to pokażę kilka migawek z mojego domku, który pomału nabiera świątecznych klimatów.
Zaczęłam oczywiście od mojej półeczki kuchennej, bo to moje ulubione miejsce do eksponowania dekoracji tzn. szczerupek, które przecież tak lubimy.
W świątecznej odsłonie wygląda tak:






    
w pokoju delikatny klimacik - gwiazda betlejemska, mikołajek, Pinokio retro  (który, nie wiem dlaczego kojarzy mi się  z Bożym narodzeniem). Na ostateczne dekoracje świąteczne, obrusy, serwety, poszewki przyjdzie czas, bo przy moich trzech (a czasem i czterech) destruktorach szybko straciłyby świąteczny wygląd :)






Jeszcze kalendarz adwentowy w wersji konkursowej :)  -robiony wraz z synem na konkurs do szkoły, inspiracje oczywiście z blogów.


A niżej zimowe podusie z dyskontu B. -  Każdy mężczyzna dostał od św. Mikołaj taki zestawik: podusia i kocyk.  Szybko zostały przez nich zagospodarowane, ale niestety w ich docelowym miejscu nie mogły być obfocone - cenzura nie dopuściła :)
Po podusiach widać, że są intensywnie użytkowane (przepraszam, ale na prasowanie do zdjęcia brakło czasu)




Przepraszam Was za jakość zdjęć, ale wychodzę z domu nocą i wracam w nocy, więc na światło dzienne nie ma co liczyć. Ponadto, u nas chyba od trzech tygodni nie wyjrzało słońce, mam już dość tych ponurych dni, zaczynam wpadać w depresję z powodu braku naświetlania :)

Aby do Świąt....
Pozdrawiam Was serdecznie
Dorota

piątek, 5 grudnia 2014

Adwentowo, choć z małym z opóźnieniem

Witajcie Kochane,
Znowu długo mnie nie było ….
Adwent trwa, minął prawie pierwszy tydzień, a na moim blogu cichutko - nawet wieniec adwentowy się nie pojawił. Na Waszych blogach też mam „tyły”, nastał jakiś zwariowany czas, zamiast zwolnić grudniowo, życie gwałtownie przyspieszyło – ruch i zamęt zarówno w pracy. jak i w domu. 
Z niecierpliwością czekam na świąteczne dni.
Teraz z opóźnieniem, ale spróbuję nadrobić zaległości.  
W moi domu na razie adwentowa cisza dekoracyjna. Wyczyściłam więc pole, pochowałam jesienne pomarańczowo – fioletowe i inne jesienno-barwne dodatki.  Została tylko biel i neutralna baza w kolorach ziemi, tak aby pojawiające się już wkrótce, głównie czerwone, bożonarodzeniowe dodatki były widoczne i przypominały o zbliżającym się magicznym okresie. Dekoracje świąteczne mam z grubsza obmyślone, co nieco dokupione, uszyte, odkopane w czeluściach komody ….
U mnie dekoracje bożonarodzeniowe startują od mikołajek, ale zawsze wtedy byłam już po świątecznych porządkach,  a w tym roku ….. lepiej nie myśleć. 
Na pewno nieco dyskretnych dekoracji pojawi się w ten weekend.

Tymczasem kilka ujęć z mojego domku (głownie kuchni) przygotowanego na świąteczne dekorowanie:







Wieniec adwentowy ma w tym roku taką formę - lubię migotanie teelightów wieczorową porą. Pierwsza świeca pali się każdego wieczora, podczas naszych wieczornych pogaduszek z mężem, dzieciakami 



  W salonie na komodzie już akcent świąteczny, nie mogłam się oprzeć temu jelonkowi :)



A żeby nie było, że nic nie robię, to pokazuję, co uszyłam na świąteczny czas
W salonie będą u mnie królować gwiazdki i szare barwy z kroplą czerwieni.
"Zagwiazdkowałam"się zupełnie, zainspirowana wpisami na blogach Asi z Green Canoe i  Dorotki  z Zielonkowego Domku postanowiłam wprowadzić do domku gwiazdki w znacznych ilościach.
A co tam …





 (Ta kratka to do kuchni)

Dzisiaj więcej zdjęć niż treści, ale tak jakoś mi się nie składa pisanina i czas goni
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego weekendu, już lekko przedświątecznego, no i wspaniałej wizyty wspaniałego Mikołaja :)

Dorota