wtorek, 15 kwietnia 2014

Prawie wielkanocnie

Witajcie,
na Waszych blogach już świątecznie, wysprzątane mieszkanka, piękne dekoracje.
Ja dopiero w ostatni weekend uporałam się z grubszymi porządkami wiosennymi, umyłam okna, wyprałam firanki, omiotłam wszystkie kąty, wpuściłam świeże wiosenne powietrze do domku. Dokładne sprzątanie planuje na czwartek i piątek, gdyż przy moich trzech wichrzycielach trudno jest utrzymac porządek choćby pół dnia.
Na świąteczne porządki czeka kuchnia i łazienka. Zaplanowałam sobie dwa dni urlopu, aby spokojnie przygotować się do świętowania. Już teraz rozpisałam sobie szczegółowo plan na te dni, zobaczymy jak będzie z realizacją.
Menu zaplanowane, lista zakupów zrobiona …..
W domku, a w zasadzie tylko w salonie pojawiły się świąteczne dekoracje.
A tak przy okazji przemyślenia odnośnie naszego „hand made”.
Jak większość z Was lubię coś zrobić sobie samodzielnie, sprawia mi to ogromną satysfakcję i odpręża np. szycie drobnych przedmiotów serduszek, ptaszków, poszewek, maskotek itp. Kilka wieczorów poświęciłam na uszycie tildowych ptaszków na wielkanocne drzewko (na zdjęciu niżej). Szyję ręcznie, bo tak najbardziej lubię. Nie są to cuda rękodzieła, ale są moje.
Pochwaliłam się mężowi, jaką ma zdolną żonę, po czym pojechaliśmy na zakupy, a tu w LIDLU istne rękodzieło MADE IN CHINA – różne wielkanocne ozdoby, a wśród nich tildowe ptaszki (2 szt. 4,99 zł) . Uśmiech męża powiedział wszystko.

Czy te rzeczy wykonane „z sercem” mają jeszcze sens, przy zalewie tych pseudorękodzieł z Chin? Na ptaszki się skusiłam, bo w sumie bardzo ładne ….….
To tyle przemyśleń, a ja, jak i Wy i tak będziemy szyć, dziergać itp. ……

Poniżej kilka zdjęć mojego prawie wielkanocnego domku:

Ta dekoracja na kuchennym stole powstała zupełnie spontanicznie.
Żonkile z Lidla za 2,99, kilka jajeczek, piórka i gąska zakupiona na allegro:

A to już salon:




W sypialni narazie tylko mały bukiecik wiosennych kwiatów

A tutaj moje ptaszki:



i chińskie rękodzieło:


Pozdrawiam Was serdecznie i życze spokojnych przygotowań do świąt.
Abyśmy w wirze przygotowań nie zapomniały tego, co stanowi istotę świąt.
Dorota 


2 komentarze:

  1. Dorota :) jasne że ma sens :) Twoje są piękniejsze , mają duszę i jeszcze tyle radości , satysfakcji przy robieniu tego . Ptaszki , które uszyłaś ręcznie to mistrzostwo.Muszę Ci powiedzieć , że domek masz piękny , ślicznie już przystrojony i tak u Ciebie czyściutko ...Bardzo podobają mi się te zajączki , które stoją na komodzie :) Czy one są drewniane ? Są śliczne :) Ja jeszcze nie mogę tego wszystkiego ogarnąć , od wczoraj piszę świąteczny post , mam nadzieje , że zdążę ? Buziaki przesyłamy dla Ciebie i Twoich chłopaków :) Dorka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa. Króliki drewniane ze sklepu KiK tzn. szwarc mydło i powidło.
      Przede mną też ogrom pracy, ale myślę ze dam radę.
      Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze na te święta.
      Dorota.

      Usuń