Po zniknięciu świąteczno - czerwonych dodatków, postanowiłam
kuchnię trochę wyciszyć i „oczyścić pole”. Ustawiłam w niej kilka nowych dodatków, np.
druciany kosz na owoce, którym jestem zachwycona. Uszyłam nowe lambrekiny,
obrusik i ściereczki w stylu „sielsko-prowansalskim” (tak mi się przynajmniej wydaje;)).
Czerwone dodatki nie zniknęły całkiem, bo bardzo lubię ten kolor w kuchni. Zostały
kubeczki „w kropeczki”, garnuszek emaliowany (moja miłość) … A świecznik-muchomorki
to świeży nabytek za całe 3 złote (Jysk). Taki trochę niewiosenny akcent, ale zainspirowana
blogami, bardzo polubiłam ten motyw i nie chcę czekać do grudnia, aby się nim nacieszyć.
Muszę znowu się powtarzać, ale meble kuchenne to mój (niestety :( ) wybór sprzed sześciu
lat.
Wtedy była to wymarzona kuchnia, dziś chętnie bym meble zmieniła,
ale jak się nie ma co lubi ….
Proszę nie patrzcie na krzesła (przyszły z nami z
poprzedniego mieszkania), to absolutnie nr 1 na liście „do wymiany”. No i kolor
ścian – też planowana zmiana w
najbliższym czasie, czekamy tylko na wiosnę.
Robię co mogę, aby nieco oswoić
klimat kuchni, a dodatki czynią cuda, to już wiem.
Kilka kadrów z mojej kuchni:
Ukwiecony parapet:
Mój ukochany stołeczek – prezent od kolegów z pracy, zajmowany chwilowo przez króliczka (też
prezent :))
Mój sposób na przechowywanie ściereczek (pomysł podejrzany
na którymś z blogów):
I sposób na najczęściej używane przyprawy (muszę zrobić fajne etykietki na słoiczki - plan na najbliższe wolne wieczory):
A tu kuchnia w trakcie gotowania niedzielnego obiadu :) :
Miłego ogladania i do następnego razu
Dorota
Czemu "niestety" wybór?
OdpowiedzUsuńPrzecież masz piękne drewniane meble!!! Kuchnia bardzo nowoczesna i nie widzę powodu do kwękań kobieto............. ;)
Zazdroszczę stołu. U mnie niestety na takie coś nie mogę sobie w kuchni pozwolić... :(
Biało czerwone kubeczki piękne! A ten kogucik na parapecie...... Obłędnyyyyy........... :)))
Dziękuję za wizytę. Meble nie są z drewna, tylko z mdf ;(. Fajnie, że z daleka wyglądają na drewniane.
UsuńPozdrawiam
Dorota
Meble masz bardzo ładne co prawda ja tego koloru strasznie nie lubię, bo moja mama ma identyczne i jak je trzeba myć to idzie oszaleć :) A nie myślałaś żeby znaleźć jakąś dobrą farbę i spróbować je przemalować? Choćby same fronty? Wymienić uchwyty na inne i miałabyś swoją kuchnię marzeń w nowym wydaniu :) dodatki piękne i masz rację potrafią zdziałać cuda a Twoje szyjątka obłędne :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przemaluję, albo wymienię fronty. Ale na razie, musi chyba tak zostać. Będę się realizowała w dodatkach.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za miłe słowo.
Dorota
Piękna ta Twoja kuchnia! Meble moim zdaniem są naprawdę w porządku, ja swoje bede malować (ale mam o wiele gorsze), krzesła kobietko mam takie same, też mam nadzieje je zmienić w najbliższym czasie, jak fundusze pozwolą :), niektóre dodatki mamy takie same :), i sposób przechowywania ściereczek superowy, pozwolisz że ściągnę pomysł?.
OdpowiedzUsuńp.s a tak już od siebie dodam, masz dużo miejsca pod zegarem, koniecznie musisz coś dodać, napewno coś superowego wymyślisz :)
Dziękuję. Ścierek w koszyku sama nie wymyśliłam, gdzieś to już widziałam :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Fajnie, że do Ciebie trafiłam. Tez marzę o wymianie mebli( kto mnie namówił na taki kolor?!!!) i tez słodzę to dodatkami. Nie mam kasy na wielkie zmiany więc kupuję drobiazgi i nimi sie cieszę. A krzesła? mi się właśnie takie podobają. Zapraszam do mnie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i miłe słowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Piekne masz te koszyki metalowe :-) Ja sama tez kuchnie bym zmienila, no, aleee.. Kogo stac na takie zmiany co chwilke :-) A Twoja sypialnia po zmianach wyglada rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie u Ciebie! Kuchnia prezentuje się świetnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDorotko, u Kasi z Aniołów mile widzianych, jest sposób na meble, zobacz, może Cię zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://aniolymilewidziane.blogspot.com/2014/03/diy-jak-malowac-meble-z-pyty-mdf.html
serdeczności, ania.