sobota, 13 grudnia 2014

Drugi tydzień adwentu i wygrana w Candy!

Witam Was serdecznie,
Dzisiejszy post to głównie potrzeba podzielenia się swoją radością:
Wygrałam Candy u Ani z zielonego domku - wspaniałą chustę na jesienno-zimowe wieczory. Jest piękna, mięciutka, cieplutka i w pięknych kolorach. Dziękuję Ci Aniu raz jeszcze.
Dodatkowo wspaniała Kobietka przysłała mi liczne niespodzianki w wielkiej paczce - wszystko pięknie zapakowane (jednak tak szybko rozpakowywałam z udziałem moich małych pomocników, że nie zdążyłam sfotografować :))
Dostałam wspaniałą puszeczkę na świąteczne wypieki, serduszko na choinkę, herbatę, cukier kandyzowany, słodkości ..... -  przemiła niespodzianka mikołajkowa.

A zresztą zobaczcie same:










 A skoro już piszę, to pokażę kilka migawek z mojego domku, który pomału nabiera świątecznych klimatów.
Zaczęłam oczywiście od mojej półeczki kuchennej, bo to moje ulubione miejsce do eksponowania dekoracji tzn. szczerupek, które przecież tak lubimy.
W świątecznej odsłonie wygląda tak:






    
w pokoju delikatny klimacik - gwiazda betlejemska, mikołajek, Pinokio retro  (który, nie wiem dlaczego kojarzy mi się  z Bożym narodzeniem). Na ostateczne dekoracje świąteczne, obrusy, serwety, poszewki przyjdzie czas, bo przy moich trzech (a czasem i czterech) destruktorach szybko straciłyby świąteczny wygląd :)






Jeszcze kalendarz adwentowy w wersji konkursowej :)  -robiony wraz z synem na konkurs do szkoły, inspiracje oczywiście z blogów.


A niżej zimowe podusie z dyskontu B. -  Każdy mężczyzna dostał od św. Mikołaj taki zestawik: podusia i kocyk.  Szybko zostały przez nich zagospodarowane, ale niestety w ich docelowym miejscu nie mogły być obfocone - cenzura nie dopuściła :)
Po podusiach widać, że są intensywnie użytkowane (przepraszam, ale na prasowanie do zdjęcia brakło czasu)




Przepraszam Was za jakość zdjęć, ale wychodzę z domu nocą i wracam w nocy, więc na światło dzienne nie ma co liczyć. Ponadto, u nas chyba od trzech tygodni nie wyjrzało słońce, mam już dość tych ponurych dni, zaczynam wpadać w depresję z powodu braku naświetlania :)

Aby do Świąt....
Pozdrawiam Was serdecznie
Dorota

8 komentarzy:

  1. Dorotko, tak pięknie to napisałaś,jest mi bardzo miło, że mogłam Cię obdarować i ucieszyć:)) Nie widziałam tych kocyków w B,szkoda,bo śliczne :)) półeczka super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję. W B. można kupić czasem naprawdę fajne rzeczy w niskiej cenie, zauważyłam, że wiele osób śmieje się z B., ale i tak tam chodzą i kupują, bo cena niestety nie jest bez znaczenia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Jak przeczytałam u Ani post z wynikami candy to szkoda , że nie widziałaś mojej uśmiechniętej buzi . Bardzo się cieszę , że to Ty wygrałaś ! i jeszcze raz Ci Dorotko bardzo gratuluje :-)))))))))) Już świątecznie u Ciebie :-) poduchy też kupiłam dla chłopców z Biedry , kocyk kupiłam w zeszłym roku , służy nam do dziś . Półeczkę Twoją mogę oglądać ze sto razy , bo sama o takiej marzę :-) A jeśli chodzi o pogodę to u nas to samo , jedna wielka ciemnica , aż mam problem żeby brać się za porządki świąteczne . Buziaki wielkie :-))))) Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!!! Oj, ta pogoda dobija. Ale sobota i niedziela były słoneczne choć bardzo wietrzne, więc po małym spacerze, udało się trochę podładować akumulatory na najbliższy tydzień, a energii nie może zabraknąć bo święta tuż, tuż .....
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  3. Gratuluję wygranej i tylu wspaniałych niespodzianek!!!
    Aj,jak ja lubię takie kuchenne półeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Taka mała zwykła półeczka, a tyle radości
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Gratuluję wygranej
    A z tymi zdjęciami po ciemku to mam ten sam problem
    Ludzie przecież ciagle jest ciemno!!! Oby do lata

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, masz rację rano ciemno, w południe ciemno, po południu ciemno
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń