poniedziałek, 9 czerwca 2014

Czerwcowo

Witam Was czerwcowo,

Czas pędzi jak oszalały, dopiero rozkoszowałam się majową zielenią, a to już blisko połowa czerwca. 
Za oknem prawdziwe lato, temperatura ponad 30 stopni, piękne słońce - uwielbiam taką pogodę.
Lubię czerwiec za jego ciepłe długie wieczory, świeżą zieleń, poranną rosę na trawniku.
Dawno nic nie pisałam, bo i o czym tu pisać, codziennie prawie to samo, praca, obowiązki domowe, dzieci i ich szkoła - ciągniemy już ostatkiem sił, ale do końca roku szkolnego jeszcze trochę : (, no i trzeba trzymać fason do końca. Marzy mi się urlop, ale na to muszę jeszcze poczekać do sierpnia ......
Gdy mam wolną chwilę, to pędzę do ogródka, tutaj wszystko rośnie jak oszalałe, a najbardziej chwasty. 
Nic jednak nie zastąpi smaku rzodkiewki, sałaty, szczypiorku z własnej grządki, no i własnych truskawek.



Wieczorem (jak to mówią moi chłopcy - gdy mam już czas dla siebie) podlewam, obskubuję, dopieszczam moje roślinki i kwiaty balkonowe. 
W tym roku postawiłam na kolor, zawsze ograniczałam się do czerwonych pelargonii, a w tym roku zaszalałam, różne kolory i gatunki - a co tam :)
Moje doniczki nie są może wyścigowe - ale lubię taki różne, trochę wyblakłe, nie pachnące już nowością - marzą mi się wprawdzie kamienne donice, ale zawsze jest coś pilniejszego ...   








 

Tutaj mój kącik na tarasiku przy wejściu - mąż mówi, że to moja świątynia dumania - szkoda że tak mało czasu mam na dumanie ....


Moja rabata różana - moja duma ....


A tutaj efekt nocy z soboty na niedzielę - pierwsze w tym roku przetwory - dżem truskawkowy. 
Sezon przetworów domowych uważam za otwarty.


Poniżej kilka zdjęć z sobotniego popołudnia. Spędziłam go ze starszymi chłopcami na Pikniku Odkrywców - bardzo fajna coroczna impreza, na której można zobaczyć, dotknąć, posłuchać fajnych rzeczy, a ponieważ chłopcy interesują się nauką w każdym z  względzie, lubią takie imprezy.

Mały pasjonat lotnictwa, biologi, oraz doświadczeń fizycznych i chemicznych (oby mu zapału nie brakło):






Konrad, zauroczony karaczanem madagaskarskim, obszedł przy okazji kilka pobliskich sklepów zoologicznych w poszukiwaniu takiego "robala". Straszy mnie, że sobie takiego sprawi   - nie wiem czy będę miała coś do powiedzenia w tej kwestii.



Pozdrawiam Was serdecznie
Dorota




 

5 komentarzy:

  1. Śliczny ten Twój kącik relaksu .. na pewno przyjemnie siedzi się w takiej aranżacji .. i poje kawkę . Ja też nie mogę doczekać się końca roku szkolnego chłopców .Marzy mi się długie spanie , nie szykowanie kanapek i jeszcze całe te pilnowanie lekcji , więc odliczam dni do wakacji .Pozdrawiamy w te upały :))) Dorka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i też pozdrawiam w samo południe
      Dorota

      Usuń
  2. Podobają mi się bardzo Twoje klimaciki, czuję się u Ciebie jak u siebie :)) Super,że chłopaki tak lubią naukę, to wielka radość dla Rodziców :)) serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale u ciebie kwieciści i jakie cudne kubeczki a ja uwielbiam kubki wszelakie ;p

    OdpowiedzUsuń